Aromat i zapach jesieni zamknięty w pysznych bułeczkach.
Szczegóły
Liczba porcji
30 szt
Czas przygotowania
70 minut
Lista składników
Jabłka szara reneta – 3 szt
Pigwowiec – 2 szt
Mąka pszenna – 600 g
Jajka kurze – 4 szt
Cukier – 1 szklanka
Masło – 120 g
Drożdże – 50 g
Mleko – 300 ml
Sól szczypta
Kroki
- Jabłka, pigwowiec umyć , jabłka obrać. Jabłka, pigwowiec utrzeć na tarce o grubszych otworach , dodać 1/4 szklanki cukru , usmażyć, wystudzić.
- Mąkę przesiać. Mleko podgrzać aby było ciepłe. Drożdże pokruszyć do miseczki dodać 1 łyżkę cukru, trochę ciepłego mleka, 1 łyżkę mąki , wymieszać odstawić w ciepłe miejsce aby drożdże się ruszyły.
- 2 jajka , 2 żółtka ubić na puszysto z 3/4 szklanki cukru. Masło rozpuścić.
- Ubite jajka dodać do mąki, dodać mleko i podrośnięte drożdże, szczyptę soli i wyrabiać, gdy ciasto zaczyna odchodzić od naczynia w którym wyrabia się ciasto, dodawać stopniowo roztopione masło, wyrabiać aż ciasto będzie sprężyste , będzie odchodziło od naczynia. Postawić w ciepłe miejsce aby wyrosło, około 40 minut
- Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę , podzielić na 4 części, rozwałkować podzielić na prostokąty, na każdy układać porcję usmażonych jabłek z pigwą.
- Zlepić brzegi , układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch naciąć w 2 miejscach.
- Pozostawić przygotowane bułeczki do wyrośnięcia, około 10 minut.
- Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Bułeczki wyrośnięte posmarować roztrzepanym jajkiem, wstawić do piekarnika i piec 15 minut , do dobrego zrumienienia.
Wyglądają jak kultowe drożdżówki od pana Szopy (wciąż pamiętam tę cukierenkę z jego domowymi wyrobami…). Moja pigwa i pigwowiec wylądowały w nalewce 🙁
To super że będzie nalewka, przyznam nie wiem jak się ją robi , nigdy nie próbowałam. 🙂
Pani Marysiu, jak wyjdzie ta nalewka, to wstawię na mojego bloga i zachęcę do skorzystania 🙂
Bardzo proszę to napewno wypróbuję , gdyż wiele osób mi mówi ,że można zrobić ale nie potrafią wskazać wypróbowanego przepisu. Ja natomiast polegam na sprawdzonych , lub robię na zasadzie jak się uda to dobrze, nie to trudno. Pozdrawiam. 🙂